Bunt Żeligowskiego

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF

7 października 2020

Stary pruski generał, Carl von Clausewitz stwierdził, iż wojna jest kontynuacją polityki prowadzonej środkami zbrojnego przymusu. W sytuacji, w której dyplomacja zawodzi od wieków utarło się sięganie po argument ostateczny – użycie siły. Tak też można postrzegać litewską eskapadę jednego z generałów Wojska Polskiego.

Jesienią 1920 r. zwycięstwa odniesione uprzednio nad Armią Czerwoną pozwoliły na stopniowe wyzwalanie spod bolszewickiej okupacji kolejnych ziem polskich. W początku października tego roku przed Polakami stanął problem Wilna i Wileńszczyzny – znajdujących się wówczas w rękach Litwinów współpracujących militarnie z Armią Czerwoną. Delikatna konstelacja polityczna nie rokowała szans na łatwe i pokojowe pozyskanie tych terenów dla odradzającej się Polski, dlatego postanowiono… o buncie. Innymi słowy marszałek Józef Piłsudski „rozkazał zbuntować się” gen. Lucjanowi Żeligowskiemu, który wykazując się „daleko posuniętą samowolą” miał z podległymi sobie oddziałami zająć Wilno. Wydarzenia, które przeszły do historii jako Bunt Żeligowskiego – kładąc się również cieniem na relacjach polsko-litewskich na lata – działy się w okresie 8 – 12 października 1920 r., kiedy to gen. Lucjan Żeligowski ogłosił swój dekret o powstaniu nowego tworu politycznego – Litwy Środkowej. Ostatecznie sprawa włączenia do Polski ziem objętych działaniem „buntowników” znalazła swój koniec w 1922 r., kiedy to Sejm wileński przegłosował aneksję do Polski. Jako ilustrację prezentujemy zdjęcie polskich żołnierzy w Wilnie (źródło: Wikipedia).

Galeria

  • Powiększ zdjęcie

Rozwiń Metryka

Podmiot udostępniający informację:
Data utworzenia:2020-10-07
Data publikacji:2020-10-07
Osoba sporządzająca dokument:
Osoba wprowadzająca dokument:Aleksy Piasta
Liczba odwiedzin:1095